Posłuchaj kulturoznawstwa  | Kulturoznawcza playlista

Wydział Studiów Kulturowych przygotował cykl pt. Kulturoznawcza playlista. To doskonała forma, aby opowiedzieć o sobie przez pryzmat skomponowanych przez kadrę akademicką zestawów utworów indywidualnie przez nich wybranych. Muzyka jest elementem kultury. Towarzyszy nam w różnych sytuacjach życiowych. Za pomocą muzyki można wyrazić emocje. Muzyka jest znakomitym kompanem wielu podróży. Stanowi uniwersalny język.

Każda lista zawiera 10 utworów wraz z opisem przygotowanym przez nauczyciela akademickiego. Istotna była chęć ukazania indywidualnego kontekstu wyboru. Rodzina, praca, przyjaźń, smutek, radość, a czasem wyłącznie "to coś"…

 „Zasłaniamy się muzyką po to, by się odsłonić” , /cyt. z książki pt. "Nikt nie wyjdzie stąd żywy. Historia Jima Morrisona”, J. Hopkinsa i D. Sugermana "/

Playlisty vol. 1 | przygotowana przez prof. Krzysztofa Arcimowicza | dostępna na platformie Spotify: https://open.spotify.com/playlist/56R8lwtSursnJdxnVJNRRY...

Krzysztof Arcimowicz o swoich muzycznym wyborze:

1. Nights in White Satin, The Moody Blues – przepiękna rzecz z płyty Days of Future Passed wydanej w 1967 roku. Co tu dużo mówić – klasyka klasyki. Utwór otwierał moje wesele (kiedy to było 😊).
2. The Carnival is Over, Dead can Dance – może nie do końca typowo i nie tak mroczno jak na najlepszej płycie Within the Realm of a Dying Sun, ale na pewno pięknie. Ten kawałek często towarzyszył mi podczas dojazdów do mojej pierwszej pracy (i nie tylko tam).
3. XIII. Století, Elizabeth – utwór czeskiego zespołu reprezentującego rock gotycki, zaśpiewany po czesku. Nie znam nikogo, komu by się piosenka nie spodobała już po pierwszym wysłuchaniu (nie wiem czy to dobrze czy źle świadczy o tym utworze 😊). Utwór często finalizował moje imprezy.
4. Song for You, Mystery – współczesne, świetne wydanie rocka progresywnego. Miałem okazję zobaczyć i posłuchać Kanadajczyków na żywo podczas Ino-Rock Festiwal w 2017 roku. Instrumentalnie są doskonali.
5. Love Over Six Centuries, Eloy – niemiecki zespół w najwyższej formie; był w latach 70. i 80. XX wieku inspiracją dla niemałej liczby polskich kapel. Świetne, rozbudowane organy Hammonda. Zawsze miło posłuchać w wolnej chwili.
6. Lady Fantasy: Encounter/Smiles for You, Camel – wysłuchałem tego utworu na żywo w Sali Kongresowej podczas koncertu zespołu w 1997 roku i… łzy pociekły mi z oczu (kilka, ale jednak 😊).
7. Living in the Moonlight, Collage – nastrojowy utwór polskiego bandu ze świetnej płyty Moonshine, uznanej przez serwis Prog Archives za jedną z najlepszych w obszarze rocka progresywnego w latach 90. XX wieku. Mam bardzo miłe wspomnienia związane z tą piosenką.
8. Smalltown Boy, Bronski Beat – nie mogło zabraknąć czegoś z obszaru new romantic. Ten kawałek chyba nigdy mi się nie znudzi. Mimo że w warstwie lirycznej podejmuje kwestię trudną i smutną, zawsze daje zastrzyk pozytywnej energii dzięki niesamowitemu rytmowi.
9. Spytaj milicjanta, Dezerter – moja młodość. Kultowy utwór kultowego polskiego zespołu punkowego.
10. Wszystko co kocham, Daniel Bloom – last but not least (po prostu jakiś utwór musiał być na tym miejscu). W zestawieniu nie mogło zabraknąć muzyki filmowej. Utwór cudowny. Mimo że nic na to nie wskazuje numer 9 i 10 łączą się ze sobą (kto widział film ten wie).

- I na koniec jedna drobna, ale też istotna rzecz. Większość zespołów znajdujących się na mojej liście zostało wypromowanych w Polsce dzięki audycjom radiowym prowadzonym przez nieodżałowanego Tomasza Beksińskiego.